-

tadman

Artykuły użytkownika

Stanisław Karpiński o bankowości niemieckiej

Znajomej nadmieniłem coś o ocenie spraw związanych z polityką bankową w okresie międzywojnia. Była zainteresowana, więc podałem jej link do SN i KJ, a przy okazji poszukałem w sieci innych materiałów napisanych przez Stanisława Karpińskiego i okazało się, że ma na sumieniu pamiętnik z dziesięciolecia 1915-1924, a także zbiór listów rodzinnych z lat 1855-1912 będących sumą przeżyć i wrażeń wieśniaka. Obie pozycje książkowe dostępne są w formie elektronicznej na tym samym portalu jak podano w linku poniżej. Aby znaleźć pozycje tego autora należy skorzystać z wyszukiwarki.

Podsumowując, to te dwie wymienione pozycje jak i wydany przez KJ "Złe czasy. Pamiętnik 1924-1943" Stanisława Karpińskiego dają subiektywny opis przełomowych lat przed I WŚ, w okresie międzywojnia, jak i pierwszych lat ...

tadman
8 marca 2021 22:08

6     1088    9

Kwarantanna i izolacja, czyli chory w matni albo covid-19 na swojską nutę

Notka ta dotyczy sytuacji, która dotknęła moją rodzinę w związku z pandemią i zamieściłem tutaj opis naszego uzależnienia od jakości działania naszej służby zdrowia.

Sytuacja zdarzyła się na przełomie października i listopada ubiegłego roku. Od razu wyjaśniam dlaczego dopiero teraz zabrałem się do opisywania zdarzenia, wydawałoby się nieaktualnego, ponieważ jakość usług świadczonych przez naszą służbę zdrowia i stosowne urzędy w sprawie covid-19 skłania mnie do sądów, że po trzeciej fali pandemii na bank czekają nas kolejne.

Wstęp

Córka obecnie pracuje za granicą. Pomimo, że miała wykupiony bilet lotniczy abyśmy mogli wspólnie spędzić święta Wielkiej Nocy, to wstrzymanie wszystkich przylotów do kraju pokrzyżowało nam szyki.

Z prognoz sygnowanych przez rządowych specjalistów wiadomo był ...

tadman
28 lutego 2021 23:01

91     2951    10

Znaki na niebie

https://zapodaj.net/907c4ebce5a26.jpg.html
Wracałem do domu w ostatnią niedzielę, tuż przed 22:00 i spojrzałem w niebo i moją uwagę przyciągnęły widziane przeze mnie po raz pierwszy w życiu niesamowite chmury. Wyglądały, trywializując mocno, jak neon świecący delikatnym, rozproszonym światłem, kontrastującym z ciemnym niebem. Obejrzałem zrobione zdjęcie, ale na nim chmury były już tylko białymi plamami i magia tego niesamowitego swiatła zupełnie zniknęła.

Przesłałem zdjęcie komunikatorem synowi, który interesuje się takimi sprawami i odpisał mi, że te chmury to noctiluxy. Zajrzałem do ciotki Wiki i ta donosiła, że z łaciny nazwa tłumaczy się jako świecące nocą. Tego typu chmury występują latem, już po zachodzie słońca, które skryte za horyzontem oświetła wysoko zawieszone chmury z dro ...

tadman
7 lipca 2020 01:10

18     2042    5

Połowiczna recenzja książki "Zbigniew Nienacki vs Charles Dickens", czyli ofiara klasowa w tzw. świecie

Z wiadomych względów mamy ostatnio aż nadto wolnego czasu, więc zamówiłem sobie w Klinice Języka książki. Przyszły bardzo szybko, mimo obecnej sytuacji.

Jako pierwszą do czytania wziąłem właśnie tę książkę. Dlaczego? Tak mi się wydaje, że forma baśni powoli wyczerpuje się, bo dotarły one do czasów nieomal współczesnych i z racji tej musiałyby zahaczać o ludzi żyjących lub ich potomków, co podejrzewam wiązałoby się z pewnymi niedogodnościami. Dlatego trzeci tom Socjalizmu i śmierci zostawiłem sobie na deser.

Trudno mi oceniać książkę tak jak ktoś z ulicy, ponieważ od kilku lat jestem dość regularnym czytelnikiem książek Kliniki Języka i obserwatorem spraw związanych z tym wydawnictwem, więc tego co przeczytałem nie da się wyrzucić z pamięci.

Przejdźmy do książki, której recenzję zapowie ...

tadman
8 kwietnia 2020 11:34

9     1016    6

Plac św. Piotra świadkiem

Tytułowy plac był świadkiem złupienia Rzymu i potwornych zdarzeń, które miały miejsce na przełomie lat 1527/1528. Był to w erze nowożytnej pierwszy cios zadany przez barbarię miastu, ludziom, Papieżowi i wierze katolickiej. Wydawało się wielu nam, że nic gorszego nie może wydarzyć się, ale w roku 1981 na placu św. Piotra zamachu na życie Jana Pawła II dokonał barbarzyńca z Turcji. Jednak Papież był wśród swoich, czyli własnej ochrony i tłumu wiernych. Ci pierwsi zawieźli ciężko rannego Papieża do kliniki, a wierni ujęli zamachowca. W ogólnej pamięci jakoś słabo utrwalił się drugi zamach na Papieża dokonany przez barbarzyńcę w Fatimie przy pomocy bagnetu. W roku 2020 Rzym i Watykan zaatakował barbarzyńca zwany koronawirusem i wsparty stosownymi zarządzeniami doprowadził do tego, że wczo ...

tadman
28 marca 2020 08:57

19     1791    11

Wybory 2019, czyli młodzi biorą się za głosowanie

Postaram się odtworzyć zasłyszaną w pociągu rozmowę chłopaka z dziewczyną na temat wyborów. Z kontekstu wynikało, ze pomimo iż mieli coś pod trzydziestkę to dopiero w tym roku będą głosować po raz pierwszy. Rozmawiali na temat kandydatów, którzy byliby godni zaufania. Chłopak podrzucił dwa linki, które mogą pomóc lepiej zapoznać się z poszczególnymi partiami i kandydatami oraz ich poglądami.

Tu okazało się, że nie znałem tych stron i trochę zajęło mi to czasu, aby je odnaleźć.

Chłopak tłumaczył, że Jedna z tych stron zawiera rozszerzone ankiety dla kandydujących w wyborach parlamentarnych, ale kandydaci na posłów, czy senatorów na ogół wypełniają tylko pierwszą część ankiety, kiedy druga część zawiera wiele problemowych pytań i czytający może łątwiej określić, czy dany polityk mu odpow ...

tadman
11 października 2019 01:07

84     2331    4

Maska i serce na kółkach

Pobyt w szpitalu jest traumą dla pacjenta, ale nie tylko.

Ostatnio byłem zmuszony sporo razy odwiedzać dwie placówki służby zdrowia jako pacjent i jako osoba towarzysząca.
Nie, nie będę tradycyjnie narzekał na jakość świadczonych usług, bo były to tak zwane wiodące placówki. Obie są doskonale wyposażone, co znajduje odbicie na ich stronach internetowych, ale tego czego tam się nie znajdzie to odczuć pacjentów, a także rodzin chorych; tego doświadczyć można tylko w bezpośrednim kontakcie.

Miałem umówioną kolejną wizytę u kardiologa na godzinę 13 w Centrum Kardiologii w Zabrzu (tym które założył prof. Religa). Jak zwykle był poślizg i około wpół do trzeciej zrobiło się pustawo na korytarzach, bo większość lekarzy zakończyła przyjmowanie pacjentów. Do akcji ruszyły sprzątaczki, które wyt ...

tadman
9 marca 2019 00:57

18     1726    6

Stąpanie po kruchym lodzie, czyli lekarz wiele może

Przeczytałem tekst przetłumaczony przez pewnego blogera z prasy włoskiej. Nie podaję linku bo trochę mam obiekcje co do tego tekstu. Punktem wyjścia jest sprawa małego Alfiego i szpital w którym aktualnie przebywa.

Małżeństwo angielsko-włoskie mieszkało we Włoszech i na czas rozwiązania zjechali do jej ojczyzny, do  Liverpoolu.

http://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/2000/06/03/mio-figlio-fatto-pezzi-nell-ospedale-di.html

Dziecko urodziło sie w roku 1992 i w dziesięć dni po urodzeniu mały Marcello zaczął mieć kłopoty z oddychaniem. Poradzono im najlepszy ponoć szpital Alder Hey w Liverpoolu, gdzie wykonano malcowi operację serca. Operacja nie powiodła się. Wykonano sekcję zwłok i rodzice pochowali ciało synka. We wrześniu 1999 roku matka chłopczyka usłyszała w telew ...

tadman
27 kwietnia 2018 00:59

3     1321    4

Pan Szajke

Dedykuję esce, bo przypomniała mi sprawy z dzieciństwa.

Na ostatnim piętrze naszej kamienicy mieszkał pan Szajke. Najprawdopodobniej jego imię brzmiało Szaja i od niego ludzie utworzyli przezwanie. Był to mały człowieczek, o wydatnym nosie, siwy i zawsze w nakryciu głowy: w lato byt to siatkowy kapelusz, a zimą już regularny. Bardzo źle mówił po polsku i kiedy nie mógł się wysłowić to często wtrącał słowa z jidisz. Mówiono, ze przechowywał w domu złoto i dolary, bo nie dość, że drzwi do mieszkania miał od środka obite blachą to jeszcze zamykał je z zewnątrz na skobel z kłódką. Mimo, ze wychodził z domu tylko na chwilę to zamykał jeszcze łamane drzwi zewnętrzne, także obite blachą, a przez specjalne uchwyty przewlekał grubą sztabę i zapinał na kłódkę.

Wiadomo było, że pan Szajke był w o ...

tadman
3 marca 2018 12:39

3     1470    10

Strona 1 na 1.